środa, 17 lutego 2021

Recenzja: Pierwszy dotyk - Laurelin Paige

recenzja pierwszy i ostatni worldbysabina erotyk wydawnictwo kobiece

   Nie spodziewałam się, że pierwszą dziesiątkę w 2020 roku zgarnie erotyk. Co kryje się na kartkach książki Laurelin Paige?


,,Problem z ludźmi, którzy naprawdę są niebezpieczni, Emily, polega na tym, że nigdy nie wiesz, jak bardzo są groźni, dopóki nie jest za późno."











   Emily otrzymuje niepokojącą wiadomość. Przyjaciółka z dawnych lat nagrała się na pocztę głosową. Z pozoru niewinna wiadomość znajduje w sobie słowa, które niepokoją Em. Amber użyła ich hasła bezpieczeństwa z czasów gdy imprezy, alkohol i seks były ich codziennością. To znak, że jest w tarapatach. Emily postanawia ruszyć jej na ratunek. Po krótkim rozeznaniu odkrywa, że Amber zaginęła. Jest zdeterminowana i robi wszystko by dowiedzieć się, co stało się z jej przyjaciółką. Wpada na pewien trop, który prowadzi ją do Reeve'a Sallisa, hotelarza, miliardera, ale przede wszystkim playboya. Em wie, że musi go uwieść, by poznać sekrety Amber. Jednak nie wie, że Reeve jest typem mężczyzny, przed którym uciekała. Przywiązuje się do niego, pożąda, choć wie, jak niebezpieczną grę prowadzi i jak wile może kosztować ją przegrana. Musi podjąć decyzje, co jest dla niej ważniejsze. Ocalenie Amber czy siebie?

,,Szeptał słowa, których nigdy nie ośmieliłby się powtórzyć w dzień. Słowa, których ja nigdy nie ośmieliłabym się powiedzieć jemu. Właśnie wtedy czułam się z nim najsilniej związana. I właśnie wtedy przerażał mnie najbardziej."

   O Laurelin Paige swego czasu było dosyć głośno. Przekonana zachwytem innych czytelników dopisałam ją na swoją listę. Jednak zanim sięgnęłam po "Pierwszy dotyk" minęło parę lat, a ja zdążyłam zapomnieć, o czym ta książka jest i o co tyle szumu. Na szczęście moje pierwsze spotkanie z autorką było na tyle ciekawe, że nie mogłam oderwać się od lektury. Akcja pędziła jak szalona, na mojej drodze do poznania prawdy pojawiało się coraz więcej pytań, a napięcie rosło z każdą kolejną stroną. Chciałam wiedzieć, co się stało i co jeszcze się wydarzy, a w tym połączeniu erotyk-thriller działo się naprawdę wiele. 

Sami bohaterowie skrywają wiele tajemnic, ale to nie przeszkadzało w polubieniu ich. Emily spodobała mi się już od pierwszych stron. Jest bardzo ciekawie wykreowana. Nie ma kryształowej przeszłości, dzięki czemu wydawała mi się bardziej prawdziwa. Kryje w sobie mnóstwo tajemnic i to nie tylko przed Reeve'em, a również przed samym czytelnikiem. Ma w sobie mrok co chyba dodatkowo łączy ją z Sallisem. Jeśli już o nim mowa, to muszę przyznać, że początkowo Reeve budził we mnie wiele negatywnych odczuć (szczególnie podczas ich pierwszej randki). Z czasem zaczął mnie coraz bardziej intrygować i czuję, że tak jak Em, lgnęłam do niego, jak ćma do światła. Mimo to, do samego końca biłam się z myślami czy jest dobry i czy nie maczał palców w zaginięciu Amber. Pewnych kwestii wciąż nie jestem pewna (przez co ledwo się opanowałam by nie rzucić się na drugi tom). Jestem również ciekawa, jaką rolę w kolejnej części odegra detektyw Joe. Mam co do niego kilka znaków zapytania.

Seks ukazany w "Pierwszym dotyku" nie raził mnie i nie powodował zażenowania. Sceny erotyczne mają tu za zadanie pokazanie czytelnikowi, jaka relacja zaczyna łączyć głównych bohaterów oraz jakimi typami postaci są. Jest to zdecydowanie BDSM z ukazaniem relacji PAN-ULEGŁA. Ten rodzaj seksu oraz cała otoczka nie każdemu może się spodobać i nie dla każdego może być zrozumiały. Co najważniejsze sceny erotyczne nie są dominującą częścią książki i nie przyćmiły poszukiwań Amber.

Zakończenie było dla mnie bardzo zaskakujące. Kompletnie nie spodziewałam się takiego rozwiązania, za co biję brawo pani Laurelin Paige. Koniec pierwszego tomu cyklu odpowiedział mi na kilka pytań, ale postawił mnóstwo nowych, na które mam nadzieję poznać odpowiedź w kolejnym tomie.

   "Pierwszy dotyk" autorstwa Laurelin Paige to mroczna historia łącząca erotyk z elementami thrillera. Daleko jej do typowych książek z tego gatunku. Nie znajdziecie w niej delikatnej miłości, motylków i słodzenia. Daleko jej również do Greya. Jest o wiele lepsza. Mocniejsza i pełna pożądania. Ostrzejsza i to nie tylko na płaszczyźnie seksu.

,,Przechylił głowę i spojrzał na mnie wymownie.


- Pozwolisz mi dokończyć?

- A zamierzasz powiedzieć coś wartego uwagi?"



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz