niedziela, 19 listopada 2017

Nić Ariadny - Lidia Tasarz


  Budzisz się. Nie wiesz, kim jesteś. Nie wiesz, gdzie jesteś, ani jak się tu znalazłeś. W twojej pamięci brak jakichkolwiek wspomnień.
Właśnie tak poznajemy Monikę Palmer. Zagubioną w obcym świecie. W świecie, w którym w wyniku wypadku Monika straciła pamięć. Tylko czy aby napewno był to wypadek?




  Zdezorientowana kobieta budzi się w jednym z gdańskich szpitali. Nie wie, co się stało. Nie wie, jak się tu znalazła, a co najdziwniejsze, nie wie, kim jest. Personel szpitala zwraca się do niej Monika. Imię wydaję się jej obce. Jakby nigdy nie należało do niej, nie było jej częścią. Może przesadza? W końcu lekarze twierdzą, że na skutek wypadku uległa amnezji pourazowej, więc chyba nie ma w tym nic dziwnego, że nawet jej własne imię brzmi obco. Teraz wszystko takie jest — obce, dziwne i tajemnicze.
Niedługo po przebudzeniu Monikę odwiedza policjant prowadzący jej sprawę — Konrad. Zaraz... Skoro to był wypadek to po co policja? Po co to wypytywanie? Po co tyle zamieszania wokół?
Monika jest coraz bardziej zagubiona i wystraszona. Dowiaduję się, że ktoś mógł jej w tym „wypadku” pomóc.
Wychodząc ze szpitala do domu, ma nadzieję, że w swoich czterech kątach odnajdzie dawną siebie. Jednak to, co tam odnajduje, stawia przed nią jeszcze więcej pytań. Kim jest? Co robi ta broń w jej mieszkaniu? Czemu nikt jej nie szuka? Nie dzwoni? Nie pyta, jak się czuję? Czy jest wśród niej, ktoś, komu może zaufać? Konrad wydaje się miły, ale nie mówi jej wszystkiego. Coś ukrywa, choć ewidentnie wie więcej. Do tego te dziwne sny. Czy była kimś złym? Może zrobiła coś złego? Jakby tego było mało, Monika znajduję dokumenty na temat wypadku jakiejś rodziny, a także na temat kobiety, która wydaje jej się znajoma. Kim jest Agata Pokora? Kimś bliskim? No i po co jej te wszystkie dokumenty i artykuły z gazet na temat tego wypadku? Co ma z nim wspólnego? Czy może zaufać samej sobie, kiedy nie wie nawet, kim jest?



  Zawsze zastanawiało mnie, jak to jest, kiedy nasza pamięć płata nam figla i zapominamy, kim byliśmy i kim jesteśmy. Co czują osoby dotknięte amnezją? Jak toczy się ta ich wewnętrzna walka o przywrócenie wspomnień?
W książce autorstwa Lidii Tasarz „Nić Ariadny” możemy przekonać się, jak ciężko jest osobie, która próbuje odzyskać własną tożsamość. Autorka świetnie pokazała nam emocje, jakie towarzyszą w tak trudnej sytuacji.
Monika Palmer, choć ma chwilę zwątpienia, to pokazuje nam, że jest twardą i mocno stąpającą po ziemi kobietą. Uparcie dąży do celu i nie poddaje się w drodze do poznania prawdy. Im więcej faktów na jej temat poznajemy, tym więcej wątpliwości znajdujemy, co czyni postać bardzo intrygującą.

Muszę przyznać, że jak na debiut jestem naprawdę miło zaskoczona. Pani Lidii Tasarz udało się stworzyć nie tylko świetną historię, ale i równie dobrych bohaterów. Są to ludzie zdeterminowani, których nic nie powstrzyma od osiągnięcia zamierzonego celu.
Napięcie rośnie tutaj stopniowo by nagle wybuchnąć i pochłonąć czytelnika w wir akcji. Połykamy każdą stronę i wciąż chcemy więcej.

Od książki „Nić Ariadny” nie można się oderwać. Pochłaniamy każdą stronę, a apetyt na poznanie dalszych losów bohaterów stale rośnie. „Nić Ariadny” to doskonałe połączenie thrillera, sensacji i lekkiej nutki detektywistycznej.


Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Psychoskok.





2 komentarze:

  1. Dziękujemy za recenzję i serdecznie pozdrawiamy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. To już druga pozytywna recenzja, na jaką trafiam w ciągu paru dni :) Tematyka wydaje się naprawdę ciekawa i niespotykana, a poza tym ostatnio mam szczęscie do trafiania na "fajne" debiuty, więc i ta pozycja kusi :)

    Pozdrawiam i obserwuję na przyszłość :)
    Ewelina z Gry w Bibliotece

    OdpowiedzUsuń