"Parafil" jest pierwszym kryminałem, który podbił moje serce.
Witek Weiner po raz kolejny traci grunt pod nogami. Przeciw niemu toczy
się postępowanie o molestowanie studentki. Traci pracę, studenci, którzy
kiedyś go uwielbiali, teraz go nienawidzą. Nim całkowicie zatraci się w
rozpaczy, na horyzoncie pojawia się Podkomisarz Helga Sawicka. Helga wciąga go
w śledztwo, gdzie Witek może wykazać się jako ekspert od dewiacji seksualnych.
Sprawa z początku wydaję się prosta - mąż zabił żonę, a następnie się
powiesił. Ale czy na pewno? Kiedy pojawia się kolejna ofiara, Witek już wie,
że to dopiero początek. Razem z Helgą wyruszają w pościg za psychopatą,
którego najbardziej podnieca strach jego ofiar.
Kiedy dostałam propozycję zrecenzowania "Parafila" obawiałam się,
czy aby na pewno jest to coś dla mnie. Moja przygoda z kryminałami nie jest
usłana różami i do tej pory nie spotkałam książki z tego gatunku, która by mi
się spodobała. Ostatecznie przekonał mnie fakt, że fabuła "Parafila" rozgrywa
się w znanych mi rejonach. I dobrze, że się skusiłam, bo czekała na mnie
bardzo dobra historia.
Bartek Rojny wykreował cały wachlarz świetnych postaci. Nasz główny bohater
Witek zmaga się z własnymi problemami. Życie, które odbudował z popiołów, znów
wisi na włosku. Helga Sawicka wydaje się mocno stąpać po ziemi. Stara się
trzymać wszystko w garści i w świecie policyjnym, odnajduje się jak ryba w
wodzie. Pod maską ostrej i nieustępliwej kobiety, ukrywa się osoba zagubiona
we własnym życiu. Sztyr - "młody, któremu jeszcze się chce". Za tą chęcią
skrywa się niejedna brudna tajemnica. No i Klaus, który swoją śląską gwarą (i
zachowaniem) dodawał klimatu i humoru. Na całość składa się jeszcze kilku
innych bohaterów, a każdy z nich dopracowany i oddający klimat książki.
Sam sprawca pozostał moją niewiadomą praktycznie do końca. Szłam za tropem,
tak samo, jak Helga i Weiner i gdy wydawało mi się, że wiem już wszystko,
okazało się, że jestem w wielkim błędzie.
W trakcie lektury "Parafila" czułam ciarki na plecach. Opisy zbrodni były na
tyle realistyczne, że wręcz czuło się płynący ze stron ból i strach ofiar.
Nowy cykl o Witku Weinerze to fantastyczny debiut Bartka Rojnego.
Książkę szybko się czyta, a emocje nie odpuszczają do końca. Mroczny klimat
"Parafila" otula i nie pozwala o sobie zapomnieć. Brutalne morderstwa,
dewiacje, szybkie tempo i bohaterowie rozbudzający ciekawość - to pigułka
zawarta w tej książce. Z pewnością sięgnę po drugi tom.
Książka przeczytana w ramach współpracy z wydawnictwem
Znak.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz