środa, 6 czerwca 2018

Recenzja: Słowik - Kristin Hannah

Słowik Kristin Hannah worldbysabina recenzja
  


 Jedna z najpopularniejszych książek Kristin Hannah w końcu trafiła w moje ręce. Czy historia skryta pod tą piękną okładką zasługuje na miano "ŚWIATOWEGO BESTSELLERA"? Zapraszam na recenzję.


,,Kobiety żyją dalej. Dla nas ta wojna była czymś innym niż dla nich. Kiedy się skończyła, nie brałyśmy udziału w paradach, nie dostawałyśmy medali, nie wspominano o nas w książkach historycznych. W czasie wojny robiłyśmy to, co do nas należało, a gdy się skończyła, pozbierałyśmy kawałki i zaczęłyśmy życie od nowa."







   Wojna oczami kobiety


   
wojna oczami kobiety Słowik Kristin Hannah recenzja worldbysabina
   Rok 1940. Francja okupowana przez Niemców. W tych niebezpiecznych czasach o przetrwanie walczą dwie siostry — Vianne oraz Isabelle.
 Starsza z nich, Vianne, jest nauczycielką. Pragnie przetrwać wojnę z godnością. Wierzy, że francuski rząd nie pozwoli ich skrzywdzić i podejmie jak najlepszą decyzję dla swojego państwa. Dbając o dom i córkę, z tęsknotą wyczekuje powrotu męża z wojny. Chce ten trudny okres przejść bez narażania na niebezpieczeństwo swojej córki. Tylko czy jest to możliwe? Czy można przyglądać się z boku na ludzką krzywdę? Vianne przekona się, że wojna rządzi się swoimi prawami.
 Isabelle — młoda, impulsywna i nieustraszona. W przeciwieństwie do siostry nie potrafi przyglądać się, jak jej kraj jest niszczony przez Niemców. Biorąc przykład z kobiet Wielkiej Wojny, chce zapisać się na kartach historii bez względu na konsekwencje. Postanawia dołączyć do ruchu oporu. Wkrótce staje się jedną z ważniejszych postaci, które walczyły o wolną Francję.
 Pomimo wielu różnic, które je dzielą, jest jedno, co łączy te dwie różne kobiety — wielkie serce, które pozwala im przetrwać i walczyć o to, co najważniejsze.



,,Jeżeli moje długie życie czegoś mnie nauczyło, to tego, że miłość pokazuje nam, kim chcemy być, wojna zaś -kim jesteśmy."





Czy "Słowik" zasłużył na miano BESTSELLERA?



   
recenzja Słowik Kristin Hannah worldbysabina
   Początkowo miałam problem z lekturą tej książki. Nie mogłam się wczuć w historię, tak jak to było z innymi książkami Kristin Hannah. Byłam zawiedziona, że to jednak nie to, na co liczyłam. W końcu wszystkie zachwyty nad tym tytułem doprowadziły do tego, że liczyłam na wielkie WOW od początku do końca, od pierwszej do ostatniej strony. Hasło ŚWIATOWY BESTSELLER bijące z okładki tylko umocniło mnie w przekonaniu, że pierwsza strona zmiecie mnie z powierzchni ziemi. Z takim nastawieniem przystąpiłam do lektury i... zaliczyłam zderzenie z murem. Tymczasem historię pisane przez Kristin Hannah zaczynają się powoli, delikatnie wprowadzając nas w samo sedno książki.
Przystopowałam. Dałam sobie dwa dni na ochłonięcie i powróciłam do lektury. I wiecie co? Pomogło!
 Kristin Hannah w swojej książce po raz kolejny postawiła na emocje, a w czasach drugiej wojny światowej było ich wiele. Od miłości, tak wielkiej, że nawet walka jej nie zniszczyła, do nienawiści i strachu o to, co najważniejsze.
 „Słowik” jest historią, która porusza wiele tematów. Problemy macierzyńskie na miarę drugiej wojny światowej, utratę dziecka, gwałt, żałobę, Holocaust, ukrywanie żydowskich dzieci, relacje francusko-niemieckie, obozy zagłady — to tylko część poruszanych problemów. Jeśli dołożymy do tego plastyczny styl pisarski Kristin Hannah, to poczujemy razem z bohaterami smak czerstwego chleba, chłód zimowych nocy, usłyszymy strzały i błagania o oszczędzenie życia.


,,- Mam nadzieję, że nigdy się nie dowiesz, jaka jesteś krucha, Isabelle.
- Nie jestem krucha - zaperzyła się.
- Wszyscy jesteśmy, Isabelle - powiedział z cieniem uśmiechu. - Tego właśnie uczy nas wojna."



Podsumowanie

 



recenzja Słowik Kristin Hannah worldbysabina



 
"Słowik" Kristin Hannah jest kolejną pozycją godną uwagi. Fani Kristin Hannah oraz każdy, kto lubi historię osadzone w czasach wojny, niosące w sobie duży ładunek emocji, na pewno odnajdą się w obrazie Francji walczącej o swoje miejsce. Warto również wspomnieć, że inspiracją do książki była Andrée de Jongh — bojowniczka ruchu oporu w Belgii.


,,Uśmiecham się do moich dwóch synów, którzy powinni mnie złamać, a zamiast tego ocalili, każdy na swój sposób. Dzięki nim wiem teraz, co w życiu ważne; wcale nie to co straciłam, lecz moje wspomnienia. Rany się zabliźniają. Miłość trwa. My także trwamy."








1 komentarz: