niedziela, 19 marca 2017

Ever - Alyson Noel


Kolejne fantasy z dodatkiem miłości. Co wyjątkowego w sobie ma i czym wyróżnia się od reszty tego typy książek ? Co kryję za sobą piękna okładka ? Zapraszam na recenzję.


"Ciało ludzkie ma siedem czakr. Czwarta to czakra serca, jak się ją czasem nazywa - to ona jest źródłem bezwarunkowej miłości, współczucia, wyższej jaźni i tego wszystkiego, czego Drina w sobie nie miała. Co czyniło ją bezbronną i słabą. Ever, Drinę zabił brak miłości."






   Tytułowa bohaterka Ever Bloom była popularna, miała chłopaka i przyjaciół. Cieszyła się swoim nastoletnim życiem. Wszystko zmieniło się pewnego feralnego dnia, gdy w wypadku samochodowym straciła swoją rodzinę. Szesnastoletnia Ever wini za to siebie i dlatego swój dar dzięki, któremu stała się medium traktuję jak karę za śmierć bliskich i za to, że ona nadal żyję. Przytłoczona tym, że słyszy myśli innych, widzi ich aurę, a nawet jest w stanie poznać ich przeszłość dziewczyna zamyka się w sobie i z popularnej piękności staje się klasowym dziwadłem. Chowa się pod szarymi bluzami i nakłada słuchawki swojego IPoda, by móc się wyłączyć od myśli tych, którzy ją otaczają.

Tym bardziej dziwi wszystkich fakt, że to właśnie nią zainteresował się przystojny Damen August. Sama zainteresowana stara się nie zwracać na niego uwagi, lecz gdy odkrywa, że dzięki niemu wszystkie głosy milkną i może znów czuć się tak jak dawniej coraz trudniej jest jej opierać się urokowi Damen'a. Tylko czy aby napewno może mu ufać skoro nic o nim nie wie ? I kim jest Drina, która wraz z pojawieniem się Damen'a wtargnęła w życie Ever i wyraźnie ma zamiar namieszać. Przekonajcie się sami co z tego wyniknie.





"Dotyk odsłania zbyt wiele, niewyobrażalnie mnie męczy, dlatego staram się go unikać za wszelką cenę."





   Czytając opis pewnie pomyślicie: O NIE !!! ZNÓW TEN SAM SCHEMAT !!! - i pewnym stopniu będziecie mieć rację. Tym, co dodaje atrakcyjności tej książce to temat nieśmiertelności (a nie kolejnych wampirów) oraz widzenia aur. Jest to pewny powiew świeżości wśród wszystkich książek fantasy dla młodzieży. Bardzo jestem ciekawa jak dalej wątek daru Ever się rozkręci. Do tego mała ściąga na początku książki gdzie możemy sprawdzić co każdy kolor aury może oznaczać bardzo ułatwia czytanie.

No i oczywiście nie mogę pominąć wątku z symboliką kwiatów, która mi bardzo się spodobała. Mam nadzieję, że będzie kontynuowana przez cały cykl Nieśmiertelnych.







   Co do samej Ever o dziwo nie mam zastrzeżeń. Jedynie fragment gdzie usiłowała „poskromić” swój dar trochę mnie wkurzał, a dokładniej to forma, jaką nasza główna bohaterka wybrała.


Podobała mi się za to siła, jaka uaktywniała się w niej w chwili zagrożenia życia. Jest postacią, którą można polubić, bo nie należy do ideałów. Przeszła przez stratę, jaką ciężko sobie wyobrazić, nie gwiazdorzy, jest normalną dziewczyną, którą możemy mijać na codzień w szkole, w pracy, w sklepie czy też w kolejce u lekarza.
   


"Jego ciemne, przeszywające oczy wciąż się we mnie wpatrują, a palce szukają blizny na mojej twarzy.
Blizny na czole.
Tej, którą chowam pod grzywką.

Tej, o której nikt nie wie."






Jako okładkowa sroka zakochałam się w okładce książki. Jest piękna i tajemnicza. Jednak czy tylko mi coś się tu nie zgadza ? Nasza książkowa Ever jest blondynką a na okładce (która według mnie ma przypominać naszą tytułową bohaterkę) widzimy tylko parę jaśniejszych pasemek. Jeśli już wybrali taki motyw to mógł on chociaż zgadzać się z książkową rzeczywistością.


Podsumowując: „Ever” jest taką perełką wśród książek fantasy z wątkiem miłosnym. Zdecydowanie godna polecenia, choć nie powinniśmy oczekiwać po niej zbyt wiele, bo to tytuł idealny na odstresowanie, a nie na jakieś większe rozmyślanie.





"Jednak gdy otwieram oczy, jestem sama.I już wiem, że czekałam za długo."








17 komentarzy:

  1. Zapowiada się interesująco, lubię takie klimaty, pewnie skuszę się na tę książkę. :)
    Bookendorfina

    OdpowiedzUsuń
  2. Kolejna szara myszka i facet kogut. Ręce opadają jak te książki są ostatnio pisane... Kopciuszek vol. 7464739.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak pisałam według schematu :)

      Usuń
    2. pierwszy raz spotykam się z porównaniem "facet kogut":D

      Usuń
  3. Schemat zgodny z prawdą, choć mi nie odpowiada :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Książka należy do takiej kategorii, która faktycznie nie każdemu odpowiada, a większości czytelników już się przejadła.

      Usuń
  4. pierwsze 2-3 części mi się podobały. Potem robi się nudna i monotonna :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie skończyłam czytać drugą część i jestem ciekawa czy moje zaciekawienie zostanie do końca cyklu czy też się rozczaruje.

      Usuń
  5. Zdecydowanie jest to jedna z najgorszych książek, jakie miałam okazje czytać. Tak jak pierwszy tom jest znośny, to kolejne zdecydowanie są beznadziejne.

    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie: niezapomniany-czas-czyli-o-ksiazkach.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja akurat lubię tego typu książki. Ot takie "poczytajki" :)

      Usuń
  6. Kiedyś miałam dać jej szansę, ale jakoś zapomniałam o niej. Teraz mam ponowną chęć na poznanie jej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam tę książkę jeszcze w gimnazjum, ale po kontynuację nigdy nie sięgnęłam. c:

    Książki na stół

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czytałam tą część w podstawówce i dopiero po wielu latach przeczytałam kontynuacje.

      Usuń
  8. Na ogół nie czytam fantasy jednak ten tytuł wydał mi się intrygujący. Jutro oddaje książki do biblioteki i zapytam o ten tytul

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że zachęciłam Cię do przeczytania tej książki :)

      Usuń